Liturgia Dnia

 
Odsłon artykułów:
2173273

Życie człowieka czasem zbawienia

 

         Żaden czas nie jest czasem przypadkowym. W planach Bożych każde wydarzenie, okoliczność mają swój niepowtarzalny sens. Oto przed nami czas szczególny, okres Wielkiego Postu, kiedy to z zadumą spoglądamy na całe misterium zbawcze Chrystusa, a w jego perspektywie na nasze ludzkie życie, które ma być czasem zbawienia.

         Boża mądrość zawarta na kartach objawienia wiedzie nas dzisiaj do biblijnego raju i na pustynię judzką. Zwornikiem tego biblijnego przesłania są ludzie i działanie szatana. Ludzie to pierwsi rodzice, Adam i Ewa umieszczeni w ogrodzie Eden i Chrystus przeżywający czterdziestodniowy post u początku swej publicznej działalności. Pierwszy Adam (ten z raju) i Drugi, Nowy Adam – Chrystus.

         Pokusa – także ta szatańska – jest pewnie udziałem każdego człowieka. Skoro Chrystus przeżywał to trudne doświadczenie szatańskiego kuszenia, a wyszedł z niego zwycięsko, to niewątpliwie przez ten fakt pragnął, „aby ludzie ochrzczeni, którzy po chrzcie doznają wielkich pokus, nie niepokoili się, gdyż tego należało oczekiwać” (św. Jan Chryzostom, Homilie do Ewangelii wg św. Mateusza, 13,1).

         A diabeł jest bardzo inteligentny w swoim działaniu. Nie przychodzi z pokusą wyboru bardzo konkretnego zła. On próbuje zniszczyć autorytet Boga i Jego Słowa. Albowiem w Bogu i Jego obietnicach mamy pokładać całą naszą ludzką nadzieję.

         Pokusa pierwsza: „ Powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem” (Mt 4,3). Czy zamienić kamień w chleb jest czymś złym? Czy nakarmić się chlebem oznacza zło?

         Pokusa druga: Rzuć się w dół, a aniołowie nosić Cię będą na rękach (por. Mt 4,6). Czy gdyby Jezus to uczynił, byłoby to złem? Przecież jeszcze bardziej objawiło by to boskość Chrystusa. Wydaje się, że i w tej pokusie diabeł nie proponuje konkretnego zła.

         Pokusa trzecia: Dam Ci wszystkie królestwa świata (por. Mt 4,8-9). I tutaj na pierwszy rzut oka zła nie widać. Bo czyż Jezus nie stał się człowiekiem, aby wprowadzić Królestwo Boże na całej ziemi?

         Pan Jezus jednak odrzuca wszystkie propozycje diabła, choć wydaje się, że niosą one jakieś dobro. Dlaczego? On wie, że to tylko dobro pozorne, miraże pokus. Bo jakie znaczenie ma chleb nie przyjmowany z ręki Ojca? Chleb to oznaka troski i miłości Ojca do swoich dzieci. Cóż znaczyłoby cudowne unoszenie się Jezusa na rękach aniołów? Byłby to jakiś spektakl dla świata. A pełnia miłości Ojca i Syna ukazała się na krzyżu. Bogu nie trzeba dawać królestw świata, od początku jest przecież Panem świata i historii. Jednego pragnie najbardziej: być Królem ludzkiego serca. Tam jednak nie wchodzi się na siłę.

Ks. Andrzej Szopiński