Liturgia Dnia

 
Odsłon artykułów:
2173262

Odkryć Boga w duszy brata

Musiało to być wydarzenie bardzo doniosłej wagi. Dwa zwalczające się i konkurujące ze sobą stronnictwa religijno-polityczne – faryzeusze i saduceusze – stają jak jeden mąż przed Chrystusem, by rozwiązał ich dylemat, nawet spór (por. Mt 22,34). Na pewno liczyli, że Jezus konkretnie opowie się po jednej czy drugiej stronie, albowiem podczas swojego publicznego nauczania krytykował, albo innym razem, potwierdzał poglądy jednej czy drugiej strony.

Tym razem poszło o hierarchię, gradację, ciężar właściwy przykazań. „Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?” (Mt 22,36). W kalejdoskopie 613 przykazań (liczba otrzymana przez zsumowanie wartości liczbowych wszystkich liter koniecznych do napisania określenia: Dziesięć Przykazań) można było rzeczywiście zatracić jakąś skalę wartości. Rabini zgodnie dzielili przykazania na wielkie i małe. Do wielkich należały morderstwa, bałwochwalstwa, bluźnierstwa, profanacje świętego imienia czy naruszenie szabatu. Byli również jednomyślni co do podziału na przykazania nakazujące (248 przykazań) i zakazujące (365 przykazań). Spór i linia podziału pomiędzy saduceuszami a faryzeuszami dotyczyły hierarchii i kolejności poszczególnych nakazów i zakazów. Stąd pytanie o najważniejsze przykazanie było jak najbardziej stosowne.

W odpowiedzi Jezus przytoczył największe przykazanie zawarte we fragmencie izraelskiego wyznania wiary: „Będziesz miłował Pana Boga swego…” (Pwt 6,5). Wielekroć wypowiadali te słowa, do dziś oznaczają najistotniejsze przykazanie – przykazanie miłości Boga. I nie może to być miłość byle jaka. W nią musi być zaangażowane całe serce (siedlisko inteligencji), cała dusza (źródło wszystkich myśli i pragnień), a także cały umysł. Tuż za tym przykazaniem, jako jego kontynuacja, następuje przykazanie miłości bliźniego (por. Mt 22,39). Kochać bliźniego to widzieć w nim dziecko Boże i tak go traktować. Prawdziwa miłość to wspólnota pragnień ludzkich i Bożych.

Więc wspólnotę takiej miłości z drugim człowiekiem i Bogiem budujmy! Boże oblicze mogę przecież odkryć w najbardziej odległych, najgłębszych zakątkach duszy mojego brata.

Kochaj ludzi dobrych, ponieważ kochają Chrystusa. I kochaj również tych, którzy Go nie kochają, ponieważ to jest ich nieszczęście…, a zwłaszcza dlatego, że On kocha jednych i drugich (św. Josemaría Escrivá).

Ks. Andrzej Szopiński