Liturgia Dnia

 
Odsłon artykułów:
2143878

Uznajmy tajemnicę Boga

Pod Cezareą Filipową dokonał się szczególny egzamin – jakby zwieńczenie nauki w szkole Mistrza z Nazaretu. Ze strony Chrystusa pada pytanie do uczniów o poglądy ludzkie na Jego temat (por. Mt 16,13). Odpowiedzi uczniów zawierały wielkie spektrum opinii o Chrystusie. Część z nich oparta zapewne była nie na rozumowych przesłankach, ale nawet na zwyczajnej plotce. Jezus to jednych Jan Chrzciciel, dla innych Eliasz bądź Jeremiasz, kolejni widzieli w Nim jakiegoś proroka (por. Mt 16,14-15). Ta różnorodność opinii i sądów wskazuje na fakt, że nie było jeszcze urobionego jednego sądu o Jezusie. Nie widzi się w Nim osoby Mesjasza, który miał odnowić świetność narodu izraelskiego.

Ludzkie opinie to nie koniec egzaminu. Ważniejszym okazuje się być osobista odpowiedź na pytanie o Chrystusa. Kim On jest dla uczniów? Odpowiedź z ust św. Piotra padła trafna: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” (Mt 16,16). Jednak okazuje się, że nie wystarczy tylko taka słowna deklaracja. Mesjasza należy przyjąć w pełni, także z wymogami dla życia Jego uczniów. Historia tego uczniowskiego egzaminu nie została zamknięta w kartach Ewangelii. Ona trwa. Dzisiaj Jezus nadal pyta, za kogo uważają Go dzisiejsi Jego uczniowie. Można się oprzeć na ludzkich opiniach, plotkach, medialnych przekazach. Jednak najważniejszym jest odpowiedź swoim życiem, jego codziennością, jego pięknem. I nie wystarczy deklaracja: Jezus to Pan mojego życia. Chrystusa i Jego naukę trzeba przyjąć w całości; nawet z tymi wymaganiami, które wydają się zbyt trudne, niedzisiejsze, niepostępowe.

Owszem, egzamin trudny, ale nagroda godna boskiego Egzaminatora. Jezus nagradza Piotra nowym imieniem: Opoka, Skała (por. Mt 16,18). Takiego imienia nie używano wówczas tak w świecie żydowskim, jak i grecko rzymskim. To imię – to tytuł od samego Chrystusa. A skała? Cóż oznacza? Jawi się jako podstawa do budowli. Jezus chce budować Kościół na skale, jaką jest Piotr, a po nim pozostali Apostołowie. Oto tajemnica Boga i Kościoła, którą nie do końca pojąć możemy. I niech taką pozostanie, byśmy Boga i Jego działania nie zaszufladkowali li tylko w logice ludzkiego myślenia.

A ja? Jestem skałą? Czy aby tak silną, że dzięki pięknu mojego życia wiarą, bramy piekielne współczesnego Kościoła nie przemogą (por. Mt 16,18).

Bóg rzeczy niemożliwych nie wymaga, lecz wymaga czynić, co możesz; wspiera, abyś mógł czynić, coś powinien i nakazuje prosić o pomoc w tym, czego nie możesz (św. Augustyn).

Ks. Andrzej Szopiński